Sobory Kościoła Powszechnego - Sobór Watykański I

Wpisem tym rozpoczynamy serię, w której opisywać będziemy sobory Kościoła Powszechnego. Na początek zdecydowaliśmy się na sobór watykański I - ostatni z wielkich soborów dogmatycznych. Jego skutki, choćby w postaci uchwalenia dogmatu o nieomylności papieża, obecne są w Kościele do dziś, pomimo wielu przemian, jakie dokonały się w nim w ostatnim półwieczu.


Rewolucja francuska stanowiła jeden z największych przełomów w historii Europy i świata. Po klęsce napoleońskiej Francji wydawać mogło się, że utożsamiane z nią idee rewolucyjne będą słabnąć w miarę umacniania się polityki Restauracji. Jednak wiek XIX okazał się stuleciem rewolucyjnych poruszeń i przemian.
Kongres wiedeński ustalił założenia stosunków politycznych w Europie na cały wiek. Jego głównym celem było uniemożliwienie powtórki z rewolucji i Napoleona. Postanowiono, że polityka oparta będzie na równowadze: żadne państwo nie może stać się na tyle silne, by zagrozić stabilności systemu opartego na koncercie mocarstw - systemowi sojuszy wzajemnie powstrzymujących się przed naruszeniem pokoju. By zapobiec postępom rewolucji, władcy Europy zapowiedzieli, że wszelkie ruchy zagrażające status quo będą zwalczane bezwzględnie i już w zarodku.
Wydawać się mogło, że reakcyjne idee zwyciężyły i tzw. Stary Porządek będzie znów niezagrożony. Jednak już w trakcie obrad kongresu następuje słynne 100 dni Bonapartego - brutalne przypomnienie, że raz wzbudzona rewolucja nie spocznie. Działalność dekabrystów, karbonariuszy, uzyskanie niepodległości przez państwa Ameryki Łacińskiej, rewolucja lipcowa we Francji, Manifest komunistyczny i Kapitał Marksa, Wiosna Ludów, zjednoczenie Włoch, Pierwsza Międzynarodówka - to tylko najważniejsze z ciągu wydarzeń zagrażających przywróconemu porządkowi.

Papieże i rewolucje

Kościół także nie wyszedł z zamieszania porewolucyjnego niezmieniony. Choć katolickie Francja i Austria nadal były ważnymi aktorami w polityce europejskiej, na czoło wysunęły się protestanckie Wielka Brytania i Prusy oraz prawosławna Rosja. Papieże wrócili do Rzymu, Państwo Kościelne znów zajęło swoje miejsce, lecz ideologie rewolucyjne nie przestały atakować nauczania i instytucji Kościoła. Zyskiwaniu popularności przez demokrację, racjonalizm, liberalizm, komunizm towarzyszyło antyklerykalne ustawodawstwo we Włoszech, Prusach, Hiszpanii i wielu innych państwach.
Grzegorz XVI, którego pontyfikat przypada na okres antyklerykalnych ustaw w wielu krajach Europy, wydał dwie ważne dla określenia nauki Kościoła encykliki: Mirari vos i Singulari nos. Papież potępia ideę wolności sumienia, rozdział Kościoła od państwa, indyferentyzm, działalność towarzystw pan-chrześcijańskich, racjonalizm oraz fideizm.
Następcą Grzegorza XVI został młody Giovanni Maria Mastai-Ferretti, przybierając imię Piusa IX. Wybrany jako kandydat kompromisowy, wzbudził nadzieję kościelnych liberałów, gdyż znany był jako hierarcha umiarkowany, o szerokich horyzontach. Przyniósł też nowy styl papiestwu, wizytując sierocińce, odprawiając Msze św. w wielu kościołach Rzymu.

Bł. Pius IX

Z punktu widzenia papiestwa jednym z najważniejszych problemów XIX wieku była kwestia istnienia Państwa Kościelnego, co czyniło je naturalnym przeciwnikiem włoskiego nacjonalizmu. Pius IX jeszcze jako biskup wykazywał się tolerancyjną i rozsądną polityką wobec zwolenników Risorgimento. Po wyborze obwołany papieżem-patriotą, wielu - w tym sam Garibaldi - widziało w nim lidera włoskiego ruchu zjednoczeniowego. Szybko odciął się jednak od nadziei liberałów. Wpływ na to na pewno miały wydarzenia towarzyszące początkowi pontyfikatu. Już dwa lata po inauguracji miała miejsce Wiosna Ludów, która nie ominęła także Półwyspu Apenińskiego. Jesienią tego samego roku na posiedzeniu Izby Deputowanych Państwa Kościelnego na oczach papieża zamordowano konserwatywnego premiera Pellegrino Rossiego. Sam papież stał się obiektem otwartej nienawiści, w Rzymie ustanowiono republikę, Pius IX musiał uciekać; do miasta wkroczyły oddziały Garbialdiego; papież powrócił w kwietniu 1850 roku dzięki interwencji koalicji państw europejskich. Zamieszkał w Watykanie, znacznie łatwiejszym do obrony.
W wydanej zaraz potem alokucji Quibus quantique papież potępia “grabież, której [włoska] republika dopuszcza się na Kościele” oraz pogląd, według którego papież dla dobra wiernych powinien zrezygnować z władzy świeckiej. W 1860 wojska włoskie opanowały większość Państwa Kościelnego. Premier Cavour proponuje Piusowi IX suwerenność i stałą dotację pod warunkiem rezygnacji z roszczeń terytorialnych. Papież odmawia. Dla wszystkich jasne staje się, że będzie on kontynuatorem linii poprzednich papieży i nie poprze mariażu Kościoła z nowoczesnością. Oprócz zmagania się z problemami we Włoszech, papież musiał zająć się walką z ideologiami, które według niego zagrażały wspólnocie wierzących.

Ultramontanizm

Wiek XIX to czas pojawienia się bądź rozpowszechnienia wielu ideologii obcych nauczaniu Kościoła owego czasu, jak liberalizm, socjalizm, komunizm. Dla ludzi Kościoła była to sytuacja nie do przyjęcia. Przeciwko oświeceniowym ideałom wystąpiła nowa fala wiernych-intelektualistów: Henri-Dominique Lacordaire, Charles Montalembert, Félicité de Lamennais oraz najsłynniejszy Joseph de Maistre (O papieżu, 1819).

De Maistre uważał, że przyczyną wszelkich rewolucji jest upadek autorytetu panujących, a remedium na to stanowić ma wzmocnienie pozycji papieża, od którego wszyscy władcy otrzymują sankcję. Poglądy Francuza rozwinięte przez de Lammenais’a stały się intelektualną bazą dla ultramontanizmu. Jego zwolennicy utrzymywali, że papieżowi należy podporządkować Kościoły lokalne i ograniczyć swobodę doktrynalną na rzecz jasnych definicji wiary. Pogląd ten szybko stał się popularny wśród hierarchii kościelnej. Również sami papieże XIX stulecia wykorzystywali jego popularność do wzmocnienia swojej pozycji.
Najistotniejszym elementem ultramontańskiego poglądu na Kościół była doktryna o nieomylności papieża. Według niej, z Tradycji i Pisma Świętego wynika, że papież, jako Widzialna Głowa Kościoła, ma prawo samodzielnego, bez zgody biskupów czy soboru, definiowania dogmatów wiary, dzięki temu, że posiada on nieomylność obiecaną Kościołowi przez samego Chrystusa. Pius IX od początku swego pontyfikatu pragnął zwołania soboru, który dogmat ten potwierdziłby, wzmacniając tym samym papiestwo. Do tego, widział potrzebę potępienia przez sobór zgubnych nauk oświeceniowych, racjonalizmu i naturalizmu. Dostrzegał ponadto konieczność rewizji ustawodawstwa dyscyplinarnego, ustalonego przez sobór trydencki.

Joseph de Maistre - ojciec ultramontanizmu

W ramach przygotowań, Pius IX zwołał do Rzymu dwa synody, w 1862 i 1867. W 1864 roku papież po konsultacji z kardynałami wyznaczył grupę 34 biskupów, którzy mieli opracować program obrad soboru. 26 czerwca 1967 roku Pius IX ogłosił zwołanie soboru powszechnego w Watykanie na święto Niepokalanego Poczęcia - 8 grudnia 1869 roku.

W przededniu soboru

Decyzja o zwołaniu soboru wywołała różnorakie reakcje nie tylko wewnątrz Kościoła katolickiego. Wiele rządów europejskich zaniepokojonych było doniesieniami o możliwym uchwaleniu dogmatu o nieomylności, co wzmocniłoby pozycję papieża, a nawet dawałoby mu pretensje do wyższości nad władzą świecką. Obawiano się także potępienia ślubów cywilnych i wolności religijnej. Wiosną 1869 bawarski premier książę zu Hohenlode wezwał do wspólnej interwencji. Nic jednak nie wskórał wobec sceptycznej postawy Napoleona III. Stosunek cesarza Francuzów do soboru był tutaj kluczowy, wszak jego wojska wciąż stacjonowały w Rzymie po interwencji z lat 1849-1850.
Zwołując sobór, papież tradycyjnie wezwał chrześcijan niepozostających z nim w jedności - Kościoły wschodnie oraz protestantów - do ponownego zjednoczenia z Rzymem. Apel ten nie spotkał się z dobrym przyjęciem. Patriarcha Konstantynopola nie otworzył nawet listu od papieża. Protestanci zaś, głównie w krajach niemiecko-języcznych i za Oceanem, w odpowiedzi zorganizowali szereg spotkań, na których oficjalnie odrzucili zaproszenie Ojca Świętego. Także reakcje w samym Kościele były mieszane. Większość włoskich hierarchów odradzała zwoływanie soboru papieżowi, martwiąc się o możliwe konflikty w czasie obrad. Ponadto uważali, że w ówczesnej sytuacji międzynarodowej było to niewskazane.
Przeciwnikami zwoływania soboru byli także kościelni liberałowie. Zapowiadał się bowiem jako triumf konserwatywnej teologii i eklezjologii. W 1864 Pius IX wydał encyklikę Quanta cura, w której potępił rozdział Kościoła od państwa, liberalizm polityczny, wolność sumienia, indywidualizm oraz działalność towarzystw biblijnych. Dołączony do niej jeden z najbardziej kontrowersyjnych dokumentów kościelnych, Syllabus errorum, zawierał ponadto listę 80 poglądów i zdań, które papież uznał za niezgodne z wiarą katolicką. Wśród nich między innymi: naturalizm, racjonalizm, socjalizm, komunizm. Syllabus wywołał w świecie chrześcijańskim ożywione dyskusje, różne też były sposoby jego interpretowania i wprowadzania w życie. Był on niewątpliwie najbardziej autorytarnym z autorytarnych dokumentów papieża, wskazującym wprost jako niezgodne z wiarą katolicką wiele modnych wówczas poglądów. Najwięcej zamieszania wywołało ostatnie z inkryminowanych zdań: Papież rzymski może i powinien pogodzić się i pojednać z postępem, liberalizmem i cywilizacją współczesną.
Niezadowoleni ze zwołania soboru byli także przeciwnicy spodziewanego uchwalenia definicji dogmatycznej papieskiej nieomylności. Część intelektualistów kościelnych oraz hierarchii sprzeciwiała się wprost ogłoszeniu tego dogmatu. Niemiecki teolog i historyk Ignaz von Döllinger pod pseudonimem Janus opublikował w Allegemeine Zeitung serię artykułów, wydanych później pod tytułem Papież i sobór, atakując papieską nieomylność; jako argument podawał, że w historii stwierdza się omylność papieskiego nauczania. Część wiernych, szczególnie w Niemczech obawiała się, że dogmat wykorzystany będzie do likwidacji swobodnego katolickiego dyskursu i zamykania ust biskupom.

Ignaz von Döllinger -  po soborze przywódca starokatolicyzmu

Na soborze stronnictwo antyinfalibilistów składało się głównie z biskupów frankofońskich i amerykańskich. Przeciwnikami definiowania dogmatu o nieomylności byli także biskupi niemieccy. Według bpa Dupanloup z Malines w Belgii, uchwalenie dogmatu o nieomylności może wywołać niezadowolenie rządów oraz utrudnić stosunki z innymi wyznaniami chrześcijańskimi. Obawiał się także problemów z precyzyjnym ustaleniem jego zakresu i pomniejszenia znaczenia biskupów. Zapowiedział jednak, że podporządkuje się decyzjom soboru. Arcybiskup Paryża Georges Darboy był z kolei przeciwnikiem soborowego zdefiniowania tego dogmatu - znany z liberalnych poglądów hierarcha nie był w dobrych stosunkach z Piusem IX do tego stopnia, że nie przyznano mu zwyczajowo nadawanego metropolitom francuskiej stolicy tytułu kardynała. Niecały miesiąc przed rozpoczęciem soboru papież wystosował do hierarchów Kościoła list, w którym opowiedział się za nieomylnością i zbijał argumenty sceptyków. Wyrażał tym, jak się zdaje, przekonanie zdecydowanej większości ówczesnych katolików.

Sobór papieża Piusa

Otwarcia soboru dokonano w obecności około 700 biskupów z całego katolickiego świata, reprezentujących niemal ⅔ uprawnionych do głosowania. Mimo obaw papieża, jedynym państwem, które zakazało wyjazdu swoim biskupom była carska Rosja.
Na podstawie prac Komisji Przygotowawczej dokonano selekcji tematów dla pięciu soborowych komisji: wiary i dogmatów, dyscypliny kościelnej i prawa kanonicznego, zakonów religijnych, Kościołów wschodnich i dzieł misyjnych, spraw kościelno-politycznych i stosunków państwo-Kościół. Najważniejszą z punktu widzenia głównego celu soboru była komisja dogmatyczna. Ojcowie soborowi dokonali wyboru obsady spośród kandydatów przedstawionych przez dwa “komitety wyborcze”: kierowane przez bpa Dupanloupa (antyinfalibiliści) i bpa Manninga (infalibiliści); w skład komisji weszli tylko kandydaci tego pierwszego. W innych komisjach przewagę uzyskali także ultramontaniści. Sekretarzem soboru został konserwatywny bp Joseph Fessler, biskup Sankt Polten.

Papież na znaczku z okazji 100-lecia soboru

Po uporaniu się z obsadą komisji i kwestiami formalnymi, merytoryczne obrady rozpoczęto 28 grudnia. Pierwszym dokumentem podanym do przepracowania był schemat konstytucji skierowanej przeciwko błędom współczesności. Projekt wywołał gorące polemiki; ostatecznie skierowano go z powrotem do komisji. Tymczasem dyskusję podjęto nad schematami: o karności kościelnej i o dostosowaniu prawa kościelnego do współczesnych potrzeb Kościoła. Sporny schemat powrócił pod obrady w marcu 1870. Przyjęty już bez zastrzeżeń jako konstytucja O wierze (Dei Fillius) przedstawiał podstawowe zasady katolickiej nauki o Objawieniu.
Szczególnie ważne w wieku racjonalizmu wydają się zapisy o relacji wiary i rozumu: “Mimo że w istocie wiara przewyższa rozum, to jednak nigdy nie może istnieć rzeczywista niezgodność pomiędzy wiarą i rozumem, (...) prawda nie może nigdy sprzeciwiać się innej prawdzie. Fałszywe pozory takiej sprzeczności powstają szczególnie wtedy, gdy dogmaty wiary są rozumiane i wyjaśniane niezgodnie z rozumieniem Kościoła, albo gdy zmyślone opinie są uznawane za twierdzenie rozumu. Dlatego określamy, że każde twierdzenie przeciwne prawdzie oświeconej wiary jest całkowicie fałszywe. Kościół zaś (...) posiada również od Boga prawo i obowiązek piętnowania błędów fałszywej nauki (...). Dlatego wszyscy wierni chrześcijanie nie tylko nie mogą bronić tego rodzaju opinii, które są uznane za sprzeczne z doktryną wiary, zwłaszcza wtedy, gdy zostały one potępione przez Kościół, ale ponadto są koniecznie zobowiązani uznać te poglądy za błędy, które mają tylko pozory prawdy. Wiara i rozum nie tylko nie mogą nigdy pozostawać w niezgodzie, ale się wzajemnie wspomagają, gdyż prawy rozum ukazuje podstawy wiary, a oświecony jej światłem oddaje się wiedzy w sprawach Bożych. Z kolei wiara uwalnia i chroni umysł przed błędami (...).
Wobec postulatów ewolucjonizmu, który rozszerzano także na materię teologii, sobór stwierdza: należy nieprzerwanie zachowywać takie znaczenie świętych dogmatów, jakie już raz określiła święta Matka Kościół, a od tego znaczenia nigdy nie można odejść pod pozorem lub w imię lepszego zrozumienia.

Infalibilitas

Powrócić jednak należało do drugiego z ważnych zadań soboru - sprawy dogmatu o nieomylności. Temat ten powracał także w czasie obrad nad innymi zagadnieniami. Jeszcze w grudniu 1869 roku 450 ojców soborowych przedstawiło papieżowi petycję, prosząc o wprowadzenie kwestii nieomylności do porządku obrad. W odpowiedzi, 136 przeciwników uchwalania dogmatu oddało Piusowi IX własną petycję. Do projektu konstytucji soborowej O Kościele wprowadzono zapis o papieskiej nieomylności. Choć bez wątpienia na uchwaleniu dogmatu w ujęciu ultramontańskim zależało zdecydowanej większości uczestników obrad, wokół tego punktu rozgorzały gorące dyskusje. Na prośbę infalibilistów papież wyłączył dyskusję nad dogmatem z dyskusji nad schematem i niezwłocznie poddał pod obrady.
Najpierw ojcowie dyskutowali, czy orzekanie w tej sprawie w danym momencie jest odpowiednie. Kolejne wystąpienia dotyczyły kwestii merytorycznych. Kiedy chorwacki biskup, pochodzący z niemieckiej rodziny Strossmayer w swojej mowie podkreślił, że ogłoszenie tego dogmatu oddali protestantów jeszcze bardziej od Kościoła rzymskiego, został zakrzyczany, nazwano go Lucyferem. Podobne obawy żywili jednak hierarchowie z wielu krajów, w których katolicyzm istniał obok wyznań protestanckich; stąd wielu biskupów ze Stanów Zjednoczonych, Niemiec, Szwajcarii zagłosowało przeciwko infalibilitas lub opuściło obrady.
13 lipca doszło do głosowania. 451 ojców soborowych głosowało “za”; 88 było przeciw, z tym że większość zdecydowała się na ten krok z wymienionych wcześniej względów duszpasterskich i dyplomatycznych. 66 poparło ogłoszenie dogmatu, domagając się jedynie poprawek. Oznaczało to więc sukces postulatów ultramontanistów, nawet jeśli ostateczna definicja uchwalona przez sobór nie szła tak daleko, jak wielu z nich pragnęło: trzymając się wiernie Tradycji, otrzymanej od początku wiary chrześcijańskiej, (...) za zgodą świętego Soboru nauczamy i definiujemy jako dogmat objawiony przez Boga, że Biskup Rzymski, gdy mówi ex cathedra - tzn. gdy sprawując urząd pasterza i nauczyciela wszystkich wiernych, swą najwyższą apostolską władzą określa zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary i moralności - dzięki opiece Bożej przyrzeczonej mu w osobie św. Piotra Apostoła posiada tę nieomylność, jaką Boski Zbawiciel chciał wyposażyć swój Kościół w definiowaniu nauki wiary i moralności. Toteż takie definicje są niezmienne same z siebie, a nic na mocy zgody Kościoła.

Triumf i klęska papieża Piusa IX

Oficjalne ogłoszenie dogmatu odbyło się 5 dni później. Niektórzy spośród przywódców antyinfalibilistów nie przybyli na uroczystość. W dniu ogłoszenia dogmatu piorun wybija szyby. Nazajutrz wybucha wojna francusko-pruska; niedługo wojska II cesarstwa opuszczą Rzym, oddając go w ręce włoskich rewolucjonistów. Także ojcowie soborowi opuszczają obrady; na ostatniej sesji generalnej pozostanie ich tylko około stu.
20 września wojska włoskie wchodzą do miasta. Papież decyduje o zawieszeniu soboru, którego już nigdy nie podjęto. Na mocy plebiscytu z 2 października Rzym włączono do państwa włoskiego i uczyniono jego stolicą. Pius IX nie uznał tego aktu i ogłosił się “więźniem Watykanu”.

Postanowienia soborowe zostały przyjęte przez zdecydowaną większość katolików na świecie. Nawet przeciwni mu hierarchowie podporządkowali się decyzjom ojców. Wzmocnienie pozycji papieża jest jednak rękawicą rzuconą młodym państwom narodowym, z których każde dążyło do zwiększenia kontroli nad Kościołem we własnym państwie. Wkrótce zaowocuje to polityką Kulturkampf. Cześć wiernych nigdy nie zgodzi się z dogmatem o nieomylności - koniec XIX wieku to początek wyodrębniania się Kościołów starokatolickich.

Czytaj także: Niepokorni czciciele Maryi - o początkach Mariawitów

Soboru zwołanego przez Piusa IX nie sposób oceniać w oderwaniu od jego pontyfikatu. Zrealizował on wszak wszystkie jego postulaty: wzmocniono władzę papieża, uznając ostatecznie przywilej nieomylności, co określi stosunki w Kościele aż do następnego soboru; potwierdzono nauczanie odnośnie relacji wiary i rozumu, dając katolicką odpowiedź na intelektualne prądy XIX stulecia. Oficjalnie potępiono takie idee, jak komunizm czy liberalizm polityczny. Postanowienia soboru doskonale oddają przekonania hierarchii kościelnej tamtych czasów - należy wśród rewolucyjnych burz zachować nienaruszoną tkankę wiary; wszelkie przekonania, których źródłem są ideologie oświeceniowe i rewolucyjne, nie mają w Kościele prawa bytu; nie da się ich pogodzić z chrześcijańskim Objawieniem. Taki też Kościół pozostawiają swoim następcom.

Bibliografia:

  1. Dokumenty soborów powszechnych, red. ks. A. Baran, ks. H. Pietras, Kraków 2004
  2. ks. M. Banaszak, Historia Kościoła katolickiego, t. 3., Warszawa 2009
  3. F. Knight, The Church in the Nineteenth Century: The I.B.Tauris History of the Christian Church, Londyn 2008
  4. W. H. Carroll, A. W. Carroll, Historia chrześcijaństwa, t. VI, Wrocław 2014

Komentarze