Sobory Kościoła Powszechnego - Sobór konstantynopolitański II

Ile jest natur w Chrystusie? Monofizyci i nestorianie dawali dwie skrajne odpowiedzi. Zgromadzenie biskupów w Chalcedonie miało zakończyć problem sporów chrystologicznych, które niepokoiły Kościół co najmniej od czasów Ariusza. Recepcja soboru okazała się jednak kolejną okazją do poróżnienia między zwolennikami odmiennych poglądów.


Choć od ortodoksyjnej większości odłączyły się wschodnie Kościoły nestoriańskie, sam nestorianizm nie stanowił już problemu doktrynalnego dla teologów i wierzących. Jednak spór wokół monofizytyzmu, którego bezpośrednim źródłem było wystąpienie patriarchy Eutychesa w 428, nie wygasał. Co więcej, obie strony wcale nie dążyły do kompromisu czy ustalenia modus vivendi.

CZYTAJ TAKŻE: Sobory Kościoła Powszechnego - Sobór chalcedoński

Monofizyci stanowili większość w odległych prowincjach cesarstwa – w Egipcie, Syrii i Palestynie. Sprzeciw wobec postanowień chalcedońskich miał różne źródła. Dla aleksandryjczyków uznanie soborowych twierdzeń o dwu naturach było obrazą pamięci podziwianego patriarchy Cyryla, głównego sprawcy potępienia nestorianizmu na soborze efeskim w 431 roku. Nie bez znaczenia pozostawał duch niezależności, na wsi syryjskiej czy egipskiej przejawiający się z równą intensywnością w odrzucaniu kulturowych czy językowych wpływów helleńskich, co w sprzeciwie wobec narzucania przez Konstantynopol określonych poglądów teologicznych. 

Henotikon

Dlatego monofizyci z łatwością mogli przejąć zdecydowaną większość stolic biskupich na wschodzie i południu państwa bizantyjskiego. W stolicy walczyły ze sobą partie Piotra Mongosa i uznawanego przez Rzym Jana Taiai. W Jerozolimie usunięto prawowiernego patriarchę Juwenalisa, patriarchat Antiochii opanowali zaś zwolennicy Piotra Fullo. Aleksandria, gdzie w wyniku interwencji wojska cesarskiego usunięto antychalcedońskiego Dioskurosa stała się widownią rozruchów, podczas których życie stracił ortodoksyjny patriarcha Proterios. Powołany przez monofizytów Timoteos nie tylko odrzucał uchwały soboru chalcedońskiego. Na zwołanym do Aleksandrii synodzie potępił obok Eutychesa także patriarchę Konstantynopola i papieża – obu za rzekomy nestorianizm. 
To jednak nie oni byli najważniejszymi postaciami w tej rywalizacji. Żadna ze stron nie mogła myśleć o zwycięstwie bez poparcia cesarzy. Tymczasem ci byli zazwyczaj zwolennikami ortodoksji. Przy pomocy wojska przywracali lub narzucali chalcedońskich biskupów. Polityka ta nie przynosiła jednak na razie efektu. Oddechem dla monofizytów okazały się krótkie rządy uzurpatora Bazyliskusa (475-476). Przed dwanaście miesięcy zdążył on odwołać z wygania wielu dysydenckich hierarchów. Wydał także Encyklion, w którym odrzucił postanowienia soboru chalcedońskiego, na czele z Listem do Flawiana, jednocześnie deklarując wierność wobec trzech pierwszych soborów. Na wieść o zbliżającym się do stolicy wypędzonym cesarzu Zenonie, Bazyliskos wydał Antyencyklion o przeciwnej treści. Nic nie mogło już jednak go uratować. Zenon wkroczył do stolicy, witany radośnie przez mieszkańców i bez problemu na powrót przejął władzę. 

mozaika, ikona, sobór konstantynopol ii
Chrystus na VI-wiecznej mozaice z Sant’Apollinare Nuovo (Ravenna)

Od tego momentu rozpoczyna się rozluźnienie w polityce cesarzy wobec monofizytów. Następują pewne pojednawcze kroki, także w dziedzinie doktrynalnej. Przygotowany w 482 przez patriarchę stolicy Akacjusza Henotikon miał pojednać monofizytów z oficjalnym Kościołem. Podobnie jak Encyklion, uznawał prawowierność trzech pierwszych soborów, jednak o Chalcedonie nie wspominał. Częściowo oparty był na Formule pojednania uzgodnionej między Cyrylem i jego zwolennikami a mniej radykalnymi antiocheńczykami Nestoriusza dwa lata po soborze efeskim.

CZYTAJ TAKŻE: Sobory Kościoła Powszechnego - Sobór efeski

Zbliżenie Konstantynopola z monofizytami skutkowało jednak oddaleniem się od Rzymu. Feliks II, oburzony postępowaniem patriarchy wezwał go przed siebie i wysłał nad Bosfor legatów, którzy mieli zbadać sprawę. Ci jednak dali się pozyskać Akacjuszowi. Rozgniewany papież ekskomunikował patriarchę Konstantynopola.
Tak rozpoczęła się schizma akacjańska (484-519), pierwszy rozłam między Rzymem i Konstantynopolem. Pojednanie nastąpiło kilkadziesiąt lat później, za czasów cesarza Justyna, papieża Hormizdasa i patriarchy Jana. Imiona odpowiedzialnych za Henotikon: Akacjusza i Zenona usunięto z dyptychów wypowiadanych w czasie nabożeństw. Była to już jednak inna epoka: w 527 tron po stryju przejął Justynian, który do historii przeszedł pod przydomkiem Wielki. 

Polityka Justyniana i trzy rozdzialy

Nowy cesarz programem swoich rządów uczynił powrót do dawnej chwały Cesarstwa. Na niwie religijnej oznaczało to przywrócenie jedności podzielonego Kościoła. Justynian był jednak mądrzejszy o doświadczenia swoich poprzedników i przynajmniej na nie próbował narzucić pojednania dekretem. Pozwolił za to wielu monofizyckim biskupom powrócić z wygnania, organizował teologiczne debaty (sam zresztą był w tej dziedzinie kompetentny jak żaden inny władca i uważał się za znakomitego teologa). Nie bez znaczenia było to, że cesarzowa Teodora była ukrytą zwolenniczką monofizytyzmu.
Podjęcie odważniejszych kroków uniemożliwiała nieprzejednana postawa kolejnych papieży. Kiedy  patriarcha Konstantynopola Antymos przyjął do jedności kościelnej wpływowego monofizytę Sewera, przebywający wtedy w stolicy papież Agapit wymusił na Justynianie zorganizowanie synodu, który złożył Antymosa z urzędu.
Wystąpienie cesarza przeciwko trzem rozdziałom było efektem niepowodzenia jego dotychczasowej polityki wobec monofizytyzmu. Teodor z Mopswestii, Teodoret z Cypru i Ibas z Edessy byli wpływowymi teologami V wieku i ich pismami posługiwano się przeciwko monofizytom. Nauka Teodora była bezpośrednią inspiracją dla Nestoriusza, zaś Teodoret i Ibas byli złożeni z urzędów przez monofizycki sobór zbójecki w 449 roku, przywróceni przez sobór chalcedoński. Dla monofizytów potępienie ich nauk byłoby sporym sukcesem, lecz z punktu widzenia ortodoksów – zakwestionowaniem Chalcedonu. Cesarz znalazł więc rozwiązanie, które w jego mniemaniu zadowoli w równym stopniu obie strony. Edyktem z 544 roku ogłosił potępienie trzech rozdziałów, jednocześnie zastrzegając, że nie może być ono podstawą wypowiadania się przeciwko autorytetowi soboru chalcedońskiego.
Edykt bez większych zastrzeżeń podpisali biskupi wschodni. Patriarcha bizantyjski Mennas ważność swej zgody uzależnił od zdania papieża. Zachód zaś, w szczególności biskupi Afryki północnej, przyjęli potępienie z oburzeniem. Cesarzowi tym więcej zależało na pozyskaniu papieża.

justynian, kościół, historia kościoła blog
Justynian i dworzanie, bazylika San Vitale, ok. 548

Biskup Rzymu Wigiliusz (537-555) był związany z dworem i swój wybór zawdzięczał poparciu Justyniana. Wezwany przez niego do Konstantynopola, wyraził swoje poparcie dla cesarskiego edyktu w Iudicatum, które wywołało skandal wśród duchowieństwa na zachodzie. Dezaprobatę wyrażali nawet członkowie papieskiej świty w stolicy, na co Wigiliusz odpowiedział wyłączeniem niezadowolonych ze wspólnoty kościelnej. Szczególnie gorliwi obrońcy teologii chalcedońskiej, biskupi afrykańscy ekskomunikowali papieża. Także propozycja Justyniana, by kwestię tę rozpatrzyć na synodzie, nie spotkała się ze zrozumieniem episkopatów zachodnich. W odpowiedzi cesarz ponowił potępienie trzech rozdziałów, dodając 13 anatematyzmów. 
Tym razem papież odmówił podpisania edyktu i obawiając się o bezpieczeństwo schronił się w kościele św. Piotra. Gdy cesarz dał mu gwarancję nietykalności, Wigiliusz opuścił swój azyl, lecz krótko potem znów szukał kryjówki w kościele św. Eufemii. Stamtąd ogłosił encyklikę informującą o powodach jego postępowania i oskarżającą patriarchę bizantyjskiego Menasa i cesarskiego doradcę Askidasa. Cesarz nie pragnął pogłębienia tego konfliktu i już rok później, w 552 roku następca Menasa, Eutychios zapewnił o swej lojalności wobec papieża. 

Sobór w stolicy

Piąty sobór powszechny został, podobnie jak cztery poprzednie, zwołany przez cesarza. Tym razem jednak Justynian uczynił to nie tylko bez zgody czy konsultacji z papieżem, lecz wbrew jego woli. Wigiliusz obawiał się niezgodnych z jego stanowiskiem rozstrzygnięć doktrynalnych, jakie podjąłby zdominowany przez biskupów wschodnich sobór. W czym zresztą ani trochę się nie pomylił.
Biskupi – w liczbie 116, w tym jedynie 12 z Zachodu – zgromadzili się w nowo wybudowanym kościele Hagia Sophia i rozpoczęli obrady 5 maja 553 roku. Z powodu jednorodności uczestników, w większości zwolenników umiarkowanego nurtu, promowanego przez Justyniana, sam przebieg soboru był bardzo daleki od burzliwych sporów, jakie widywano choćby w Efezie ponad wiek wcześniej. Warto jednak zatrzymać się przynajmniej nad kilkoma jego postanowieniami.
Ojcowie soborowi reprezentowali orientację znaną później jako neochalcedonianizm. Z szacunkiem podchodząc do doktryny wypracowanej na poprzednim soborze, pragnęli uzgodnić ją z dorobkiem Cyryla Aleksandryjskiego. Stanęło więc przed nimi trudne zadanie utrzymania nauki o dwu naturach Chrystusa przy jednoczesnym podkreśleniu jedności osoby. 
Najważniejszy chrystologiczny dorobek soboru wyraża 10 anatematyzmów. Rozpoczynają od potwierdzenia formuły trynitarnej (jeden jest tylko Bóg i Ojciec, z którego wszystko powstało, jeden Pan Jezus Chrystus, przez którego wszystko powstało i jeden jest Duch Święty, w którym wszystko istnieje). Potem następuje wyłożenie doktryny chrystologicznej: przy całkowitej wierności postanowieniom poprzednich soborów, w tym chalcedońskiego, ojcowie podkreślają jedność Jezusa Chrystusa. Mamy więc podwójne narodzenie (przed wiekami i z Niewiasty), zjednoczenie bez pomieszania dwóch natur w jednej osobie, kolejne potwierdzenie ortodoksyjności terminu Theotokos (Matka Boga). Nauka soboru jest już bardzo bliska tym ujęciom chrystologicznym, które znamy dzisiaj.

konstantynopol 2, hagia sophia
wnętrze Hagia Sophia, widok współczesny, autor: Dean Strelau

Sobór zajął się także sprawą trzech rozdziałów. To właśnie potępienie pism Teodora, Teodoreta i Ibasa stało się zarzewiem konfliktu z papieżem. Wigiliusz, choć przebywał w Konstantynopolu od początku trwania obrad, demonstracyjnie odrzucił zaproszenie do wzięcia w nich udziału (byłby wtedy zresztą pierwszym biskupem Rzymu uczestniczącym w soborze). Utrzymując swój sprzeciw wobec samego zwołania soboru, 14 maja wydał Constitutum, w którym potępił kilkadziesiąt twierdzeń z pism Teodora z Mopswestii, nie zajmując stanowiska w sprawie pozostałych teologów. Jednocześnie zabronił dalszych dyskusji nad kwestią trzech rozdziałów. W odpowiedzi sobór, pod wpływem cesarza, uznał Wigiliusza za złożonego z urzędu.
Nie tylko monofizytyzm rozpalał umysły owego czasu. Choć od śmierci Orygenesa minęły już trzy wieki, jego nauki nadal budziły ogromne kontrowersje. Autor O zasadach miał wielki wpływ na rozwój i powstanie chrześcijańskiej teologii, jednak nie ustrzegł się błędów i niejasności, wynikających z jego przywiązania do greckiego sposobu myślenia. Preegzystencja dusz, czasowe ograniczenie mąk piekielnych i subordynacja Osób Boskich były trzema punktami, w których najbardziej nie zgadzał się z uznawaną powszechnie doktryną. 
Na przestrzeni lat w sporach wokół Orygenesa uczestniczyli św. Hieronim, Jan Chryzostom czy patriarcha Antiochii Teofil. W połowie V wieku wciąż były one żywe i zaangażowały po przeciwnych stronach orygenistów - mnichów palestyńskich oraz jego przeciwników, patriarchów Jerozolimy i Antiochii. Cesarz zdecydował się potępić pisma aleksandryjskiego teologa, a jego samego uznał za heretyka. Sobór co prawda nie ekskomunikował Orygenesa, jednak podtrzymał cesarski edykt w odniesieniu do jego palestyńskich zwolenników i Ewagriusza z Pontu.
Rzym i wraz z nim cały Zachód nie chciały początkowo uznać ważności uchwał soborowych. Zgodnie z poleceniem Justyniana biskupi wschodni w zdecydowanej większości podpisali jego postanowienia. Papież po pewnym czasie w liście do patriarchy Eutychiosa i kolejnym już Constitutum dokonał potępienia trzech rozdziałów. I choć nie wspomniał o rezultatach soboru, odczytano to jako jego ostateczną akceptację. Niedługo później jednak umarł, a jego następca Pelagiusz znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Podobnie jak Wigiliusz związany z dworem, musiał bronić się przed zarzutami podburzania cesarza przeciwko papieżowi. Najpoważniejszym problemem okazał się jednak opór Zachodu przed przyjęciem uchwal z Konstantynopola. Nieprzejednana Afryka dość szybko poddała się dyktatowi papieża. Najdłużej trwał spór z biskupami Mediolanu i Akwilei (ta druga powróciła do jedności z Rzymem dopiero w 700 roku, dwadzieścia lat po zatwierdzeniu soboru przez kolejny już, III sobór w Konstantynopolu).

Co zmienił II sobór w Konstantynopolu? Niewątpliwie doprecyzował on doktrynę o wiek wcześniejszego soboru chalcedońskiego w wyważonym duchu myśli Cyryla Aleksandryjskiego. Pod tym względem jego osiągnięcia nie mogą być kwestionowane. Teologowie wieków późniejszych, jak Grzegorz Wielki, przyznawali mu autorytet właśnie dzięki łączności z Chalcedonem, traktując go jako jego uzupełnienie i wyjaśnienie. 
Z punktu widzenia założeń, jakie przyświecały Justynianowi był on jednak porażką. Monofizyci w cesarstwie nigdy nie wydawali się tak dalecy od powrotu do Kościoła jak wtedy. Wschodnie i południowe połacie Bizancjum opanowały zwalczające się herezje nestorian i monofizytów. Rozwojowi tych ostatnich sprzyjała zresztą cesarzowa Teodora. Spory te - wraz z nadziejami na pojednanie - zakończyła dopiero inwazja muzułmanów.

Bibliografia:

  1. Dokumenty soborów powszechnych, red. ks. A. Baran, ks. H. Pietras, Kraków 2002
  2. ks. B. Kumor, Historia Kościoła t. 1, Lublin 2001
  3. ks. M. Banaszak, Historia Kościoła katolickiego, t. 2., Warszawa 2009 
  4. ks. M. Pyc, Chrystologia soboru Konstantynopolskiego II [w:] Studia Gnesnensia T. XXXI (2017), 59-72

Komentarze